Na własnej skórze przekonałem się, że człowiek w momencie odejścia bliskiej osoby jest w wielu aspektach po prostu pozbawiony wolności wyboru – mówi Jan P. Matuszyński, reżyser dramatu „Minghun”.
Cate Blanchett oraz pozostali członkowie jury wydali oświadczenie, w którym potwierdzili pełne wsparcie dla festiwalu. Oskarżany o seksizm dyrektor Marek Żydowicz może odetchnąć z ulgą.
Nauczyłam się przerabiać własne demony na piękne rzeczy. To chyba najlepsze, co mogło mnie spotkać. Przekuć wewnętrzne traumy na sztukę – mówi Sandra Drzymalska, grająca tytułową rolę w filmie „Simona Kossak”.
Chcieliśmy, żeby widzowie wychodzili z seansu wzruszeni, podniesieni emocjami. Żeby zapamiętali Jurka jako fajnego, młodego człowieka – tłumaczy Xawery Żuławski, reżyser filmu „Kulej. Dwie strony medalu”.
Warszawski Festiwal Filmowy odbędzie się 40. raz, lecz w żadne jubileusze bawić się nie zamierza. Tegoroczna edycja to raczej nowe otwarcie dla zasłużonej imprezy. Jednocześnie może okazać się testem dla publiczności i samego festiwalu, w jakim kierunku powinien zmierzać.
Pływasz albo toniesz, innego wyjścia nie było – mówi o swojej emigracji i pozycji zawodowej Dagmara Domińczyk, aktorka znana z „Sukcesji”, teraz grająca w polskim filmie „Rzeczy niezbędne”.
Nagradzając Złotymi Lwami „Zieloną granicę”, jury oddało sprawiedliwość najgłośniejszemu filmowi ostatnich lat i wysłało środowisku sygnał: bądźcie odważni jak Agnieszka Holland.
Złote Lwy dla „Zielonej granicy”, Srebrne dla „Dziewczyny z igłą”. Jurorzy w Gdyni w zasadzie pominęli „Pod wulkanem” Damiana Kocura, który ubiega się o polską nominację do Oscarów.
Za parę lat możemy mieć wojnę światową. Do głosu dochodzą ekstremiści. A w kinie tego nie widać albo jest to skwitowane kilkoma słusznymi banałami – mówi Agnieszka Holland.
„Pod wulkanem” Damiana Kocura będzie ubiegał się o nominację do Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy. Mało kto spodziewał się takiej decyzji, z ocenami trzeba jednak poczekać do premiery w Gdyni.